Duszpasterstwo Bankowców w Warszawie

www.bankowcywarszawa.pl

e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

1 kwiecień 2019 r.

7 spotkanie – Dary Ducha Świętego – Pobożności, Bojaźni Bożej

Witraż nad ołtarzem głównym w Bazylice
św. Piotra w Rzymie przedstawia gołębicę - symbol Ducha Świętego

Duch Święty, tak jak wiatr, jest niewidoczny, nie można go zamknąć
żadnym pomieszczeniu ani zmierzyć,
a jednak działa

Dar Pobożności

Pobożność w Biblii

W Piśmie Świętym pietyzm jest określany hebrajskim terminem „hesed”, który odwołuje się do relacji wierności i przywiązania. To przede wszystkim przymierze między Bogiem, a jego ludem najlepiej pokazuje, czym jest pobożność. I nad tym darem Ducha Świętego pragniemy dziś się zatrzymać. W świetle przymierza miłosierdzie jawi się w Piśmie Świętym jako miłość świadoma, chciana, podwojona przez wierność Boga wobec swojego ludu. Jest to miłosierdzie Ojca, który nie godzi się z utratą swego „pierworodnego” ani nie kapituluje wobec jego niewierności. Hesed Boga przymierza to hesed Boga czułego, który zaprasza swój lud do odkrywania, jak wielka jest Jego miłość jako Ojca.

Z prorokiem Danielem: pobożnie znaczy wiernie

Nasza relacja z Bogiem jest zbudowana na czułości i przyjaźni. To dopiero w kontakcie z czułością Boga wobec narodu wybranego ten ostatni odkrywa swą tożsamość i godność. Owej miłości Boga do swego ludu musi odpowiadać miłosna postawa człowieka. Przykład Daniela, który modlił się 2 razy dziennie pokazuje, że prawdziwej pobożności musi towarzyszyć wierność. Daniel podejmował ogromne ryzyko, ale Bóg był dla niego większą wartością niż cokolwiek innego. Dyspozycja serca, jaka kieruje Danielem, pokazuje że prawdziwej pobożności musi towarzyszyć prawdziwa wierność. W przeciwnym razie pietyzm byłby jedynie przymusem religijnym, bezosobowym i wyzbytym z ducha synostwa.

 
       


Pobożnie znaczy ze świadomością kierunku

Dar pobożności sprawia, że uczniowie Jezusa kochają Boga jako Ojca niebieskiego, źródło wszelkiego życia i wszelkiej opatrzności. Dar ów chroni nas również przed przesądami i mirażami astrologii. Tylko Bóg trzyma w ręku nasze istnienie. Jego oczy są zwrócone na sprawiedliwych, a Jego uszy skierowane ku ich prośbom.

Dar pobożności poucza na, że jedyną gwiazdą, pod której wpływem powinniśmy pozostać jest Maryja, Matka Boża, którą nazywamy „Gwiazdą Zaranną”. Ten kto pozwala się Jej prowadzić, zapewni sobie codzienną pomyślność. Tylko dar pobożności może uzdolnić człowieka do wejścia w relację synowską, do której jest powołany. Duch Święty pomaga nam zrozumieć, że jedynie łaska może nas wznieść na wyżyny samego Boga.

Dar pobożności sprawia, że wzrasta w nas cnota sprawiedliwości, która polega na stałej i trwałej woli oddawania Bogu i bliźniemu tego, co im się należy. Dar pobożności pozwala nam zrozumieć jałowość wszystkiego, co nie jest zbudowane na darze z siebie samych. Bogu należy się wszystko: dziękczynienie, bo On sam jest jego powodem, wysiłek oraz poświęcenie, gdyż On jest ich celem. Dar pobożności nie jest ukierunkowany bezpośrednio na Boga, lecz na uporządkowane akty wewnętrzne i zewnętrzne, które należy spełnić, by podtrzymać relację z Nim – jak na przykład pilne rozważanie słowa Bożego, prośba o sakramentalne rozgrzeszenie, wierność codziennej modlitwie, jakieś wyrzeczenie, jakaś decyzja niezbędna dla rozwoju naszej duszy.

Dobre chęci nie wystarczą

Sposób działania w duszy ochrzczonego daru pobożności wyraża się w doświadczeniu modlitwy. „Chciałabym się więcej modlić – ale naprawdę nie mam czasu”. To doświadczenie wielu z nas. Samo pragnienie nie wystarczy. Dobre chęci nie zbudują naszego życia duchowego. Natomiast uklękniecie przed Bogiem, otwarcie Biblii, odmówienie różańca, adoracja Najświętszego Sakramentu – wszystko to są możliwe nuty naszej miłości do Boga, mieszczące się w gamie Ducha Świętego. Pośród tysięcy różnych codziennych zajęć dar pobożności jest dany po to, aby skłonić duszę do trwania w intymnej relacji z Jezusem. W ten sposób dochodzimy do modlitwy rano lub wieczorem, następnie rano i wieczorem a w końcu – od rana do wieczora.

Z Duchem Świętym

Dar pobożności pomaga w walce z pokusą, by się nie modlić. Wzmacnia nas, byśmy stawiali czoła wszelkim iluzjom. Wyzwala od fałszywych poglądów na temat modlitwy. Pozwala zrozumieć sekret naszych rozproszeń. Przychodzi z pomocą naszej słabości. Uczy modlić się tak, jak trzeba. Medytacja, modlitwa psalmami, różaniec nie są możliwe bez działania Ducha św. To On podpowiada nam miejsce i czas na modlitwę. Pomaga modlić się wytrwale i pokonywać rozmaite przeszkody, od braku czasu po zapomnienie o Bogu, mimo rozproszeń i niedostatku zaufania. Jeśli będziemy prosić, Duch Święty obdarzy nas darem pobożności, byśmy mogli Go adorować, uwielbiać i Jemu dziękować. Adoracja, uwielbienie oraz dziękczynienie stanowią charakterystyczne postawy dzieci Bożych. I właśnie Duch Święty je w nas pobudza.    


Dar Bojaźni Bożej

Nie bój się niczego!

W Starym Testamencie bojaźń Boża związana była z lękiem przed karą. Człowiek Biblii doświadczał Boga jako rzeczywistości budzącej grozę, odczuwał rodzaj przerażenia, znajdując się w Jego obecności. Kiedy Bóg ustanawia prawo na górze Synaj „cały naród przeląkł się drżał i stał z daleka” (Wj 20,18). Od wydarzeń na Synaju bojaźń przybrała postać trwogi przed karą Bożą, posłuszeństwa podszytego strachem. Kiedy jednak Bóg objawia się ludziom, nie chce ich śmierci. Przychodzi do nich po to, by objawić swoją wolę, a nie po to, żeby ich zniszczyć. Aby to zrozumieć, trzeba było kobiecej intuicji żony Manoacha, która powiedziała do męża: „gdyby Pan miał zamiar pozbawić nas życia, nie objawiłby nam teraz takich rzeczy” (Sdz 13, 23). Bóg prowadzi nas w swej ojcowskiej Opatrzności i troszczy się o nas: „Pokój z tobą! Nie bój się niczego! Nie umrzesz!” – powiedział Gedeonowi.

Ogrom Bożej mocy - czy to straszne?

Jednak do dziś słowo „bojaźń” zachowało przerażający wydźwięk. Jeśli poszukamy w jakimkolwiek słowniku synonimów dla „bojaźni”, to znajdziemy następujące określenia: „trwoga, strach, obawa, lęk, przestrach, przerażenie”. Jakie to straszne wyobrażać sobie, że u początku tych wszystkich emocji stoi Duch Święty. Jakże mógłby wzbudzać w nas tego rodzaju lęki? Czymże więc jest naprawdę owa „bojaźń Boża?”.

Bojaźń Boża rodzi się w nas, gdy rozważamy ogrom Bożej mocy. Kiedy Bóg objawia się człowiekowi, ten ostatni doświadcza równocześnie świętości Boga i grzeszności, jaką ma w sobie. „Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny” – wykrzyknął Piotr w odpowiedzi
na Jezusowe wezwanie po cudownym połowie ryb. Bojaźń Bożą rodzi się w nas, gdy rozważamy
o Bożej mądrości. Prorok Habakuk napisał: „Usłyszałem o Panie Twoje orędzie, uląkłem się o Panie Twego dzieła” (Ha 3, 2). Któż by się nie zatrwożył w obliczu mocy Bożego Słowa, przez które Wszechmocny daje się poznać i które przekracza wszelki ludzki umysł?

Bojaźń rodzi się z miłości, nie z lęku

Bojaźń stanowi zasadę człowieczeństwa, życiową regułę, bez której człowiek nie może się otworzyć na to, kim jest naprawdę. Każdy człowiek winien zaakceptować uprzednią wobec niego wolę – wolę, która go poprzedza i nadaje ostateczny sens i celowość wszystkiemu, co istnieje. Winien pogodzić się z faktem, że stoi u początku świata. Nikt z ludzi nie jest wszechmocny, niepokonany
i niezniszczalny. Bez owej pełnej wzruszenia, przejęcia a ostatecznie zachwytu, akceptacji Bożych dzieł i Bożej woli ludzkość nie mogłaby istnieć.

Bez miłości bojaźń Boża byłaby tylko strachem. Duch Święty oczyszcza nas z takiego lęku. Sprawia, że pojawia się w nas bojaźń nie tylko połączona z miłością, ale wynikająca z niej: bojaźń, by nie zrobić przykrości ukochanej Istocie, by przez nasz czyn nie zniszczyć samych podstaw miłości. Ten, kto kocha Boga, wie, że jedyny lęk dotyczy bycia oddzielonym od Niego. Dar bojaźni Bożej nie jest źródłem trwogi, lecz nawrócenia do Boga, który nas kocha i chce odseparować od ognia pychy
i samowystarczalności.


Bóg pragnie nas przyciągnąć do siebie miłością, a nie strachem

Strach sprawia, że chcemy uciec, podczas gdy miłość przyciąga i daje ukojenie. Jest to wola Boga, który nas zna, który nas powołuje i zbawia.

Świadomość, że będziemy sądzeni według prawa miłości, to naprawdę dobra nowina. Bojaźń Boża jest niezbędna w życiu duchowym. „Bojący się Boga” to nie ten, kto ucieka od Boga – niezależnie od powodów – ale ten, kto żyje w zależności od Niego, jest Mu posłuszny, czci Go i wie, że jest stworzeniem Bożym. Dar bojaźni Bożej pozwala nam żyć w miłosnym poddaniu, w nieustannym pragnieniu życia pod jego spojrzeniem. Nie chodzi tu o poczucie bycia nieustannie obserwowanym, ale o świadomość, że jest się zawsze kochanym i chronionym.

„Bojący się Pana” adoruje i oczyszcza

„Bojący się Pana” zawdzięcza Duchowi Świętemu zdolność adoracji. Adoracja jest zasadniczą postawą człowieka, który uznaje się za stworzenie przed swoim Stwórcą. Dar bojaźni Bożej ożywia w nas relacje zaufania i miłości, o której Ewangelia mówi, że jest analogiczna do relacji dziecka względem ojca. Wreszcie dar bojaźni Bożej „doskonale oczyszcza nasze sumienie”. Postępowanie zgodne z sumieniem nie oznacza wartościowania różnych rzeczy oraz wydarzeń naszego życia po swojemu. Dar bojaźni Bożej sprawia, że czuwamy nad naszymi myślami, pragnieniami, czynami i naszą miłością do Boga, bliźnich oraz siebie samych. Uwrażliwia sumienia tych, którzy chcą być mili Bogu i ludziom.

Umiar i bojaźń

Dar bojaźni Bożej jest niezbędny do wzrastania w kardynalnej cnocie umiarkowania. Człowiek umiarkowany to taki, który panuje nad niepowściągliwością, do jakiej namawia go natura. Wystrzega się on chętnie używania dóbr tego świata bez potrzeby i w sposób nieumiarkowany. Dzięki łasce Duch Święty sprawia, że człowiek boi się popełnić grzech – nie ze względu naobawę kary, ale z lęku przed zranieniem miłości, jaką okazuje mu Bóg. Im bardziej dajemy się prowadzić darowi bojaźni Bożej, tym mocniej lękamy się zranić Boga. Cnota umiarkowania nie prowadzi do wyrzeczeń dla samych wyrzeczeń. „Czyż i poganie tego nie czynią”. Chodzi w niej o coś znacznie bardziej wartościowego. Pomaga nam poznać siebie samych. Uzdalnia nas do akceptowania z góry i z radością tego, co Bóg już o nas wie, a czego my jeszcze nie jesteśmy świadomi.

Bez Niego nie możemy

Dar bojaźni Bożej wydobywa w naszej duszy na światło dzienne to, co dobre, piękne i prawdziwe, abyśmy mogli to właśnie czynić w odpowiedzi na miłość Boga. To bojaźń sprawia, że stajemy się zdolni prosić Go o przebaczenie za wszystkie nasze złe skłonności, których jeszcze nie przezwyciężyliśmy. Zwracając się do Boga w sakramencie pokuty, „wyznajemy” Jego majestat i wielkość. Czyniąc to przyznajemy, że bez Niego nic nie możemy uczynić. Podczas spowiedzi stajemy w obliczu nieskończonego Bożego miłosierdzia, a nie wobec powodów, dla których zasługujemy na oddzielenie od Niego. Ten kto się spowiada, zwraca się ku Bogu mówiąc: „Przyjmiesz mnie z powrotem”, a nie: „odrzucisz mnie i ukarzesz!”.

Taki właśnie jest dar bojaźni Bożej. Sprawia on, że trwamy w pokorze, wywala nas od wszelkich postaci trwogi, strachu, obawy, przerażenia, paniki, niepokoju oraz innych synonimów lęku.

wg opracowania Siostry Służebniczki NMP NP. K.L.Kobylińskiej



Myśli wyszukane o Duchu Świętym
            kwiatek

Pokora przyciąga łaskę, wiara ją otrzymuje, bojaźń zachowuje.
(św. Bernard)

Być ukrzyżowanym, to znaczy mocno przybić się do woli Bożej
gwoździami bojaźni, nadziei i miłości.
(bł. Honorat Koźmiński)

            kwiatek
            kwiatek

Ścieżką pokory dochodzi się wszędzie..., głównie zaś do Nieba.
(Escrivia)

Kiedy przychodzą nam do głowy dobre pomysły,
znaczy to, że nawiedza nas Duch Święty.
(św. Jan Vianney)

            kwiatek

 

              kwiatek

 

Udane życie

Nie trwóż się – Bóg cię kocha ( PS 13)

Nie upadaj na duchu – Bóg cię podtrzymuje (PS 139,10)

Nie lękaj się – Bóg cię strzeże (PS 121,5)

Jest możliwe, abyś miał wszystko … jeśli tym „wszystkim będzie dla ciebie Pan Bóg.

Prawdziwe błogosławieństwo często przychodzi do nas

Pod postacią bólu, straty lub rozczarowania

Ale bądźmy cierpliwi, a wkrótce przekonamy się,

Co tak naprawdę się za nimi kryje. (Joseph Addison)

          kwiatek

            

               kwiatek

 

Z miłości do Boga człowiek pragnie przyjąć wolę Bożą i stara się opanować namiętności oraz wiernie wykonywać obowiązki stanu. Bojaźń Pańska to niezwykły szacunek do Boga wynikający z odkrycia Jego niezwykłości, a zatem u jej początku stoi zachwyt Bogiem, a nie strach przed piekłem. (ks. Jacek Zjawin)

Dar bojaźni Pańskiej - to lęk przed tym, aby nie zerwać z Nim relacji,
poczucie głębokie, że Bóg jest tajemnicą, z którą nie można igrać;
lęk przed tym, że nie jest się w stanie sprostać wielkiej, Boskiej miłości,
a równocześnie silne pragnienie bycia całym dla Boga.
(ks. Jerzy Szymik)

        

          kwiatek

 

                kwiatek

Dar pobożności pomaga rozmawiać z Bogiem w sposób,
który prowadzi do ciągłego nawracania się
i wierności otrzymanemu od Boga powołaniu.

(ks. Marek Dziewiecki)

Dary Ducha Świętego stają się praktycznymi zdolnościami, z których możemy korzystać
w wielu codziennych sytuacjach. Takie stałe praktykowanie kontaktu
z Duchem Świętym jest konieczne dla nieustannego odświeżania wiary.

(ks. Jacek Zjawin)

          

           kwiatek

     


Modlitwa o dar mądrości  

Stwórco niewypowiedziany!

Ty czynisz zrozumiałym język niemowląt,

Ukształtuj i mój język i wlej w moje usta
łaskę swego błogosławieństwa.

Daj mi jasność rozumienia,

zdolność zapamiętywania,

łatwość uczenia się,

dokładność wyjaśniania i omawiania.

Gdy rozpoczynam – pouczaj mnie,

gdy rozwijam i wyjaśniam – kieruj mną,

gdy dokończę – dopełnij łaską zrozumienia.

Ty, który jesteś prawdziwym Bogiem i człowiekiem,

dawaj mi smak Bóstwa i dobrego człowieczeństwa.

Amen.

Św. Tomasz z Akwenu